Pożądlenie krowy
W 1973 r. do jednego z sądów wpłynął pozew Józefy G. przeciwko
Katarzynie W. i Wojciechowi W. o zapłatę kwoty 11 200 zł.
W uzasadnieniu pozwu powódka podała, że w trakcie miodobrania
przeprowadzanego w dniu 16 VII 1973 r. przez pozwaną Katarzynę
W. pszczoły pożądliły pasącą się na uwięzi krowę. Wprawdzie
pozwana wezwała i opłaciła lekarza weterynarii, ale wskutek
pożądlenia przez pszczoły krowa poroniła. Po poronieniu
zwierzę nie nadawało się do dalszego chowu, w związku z
czym powódka zmuszona była sprzedać je na spędzie.
Odpowiedzialność pozwanego Wojciecha W. powódka uzasadniła
tym, że jako mąż był on współwłaścicielem pasieki, która
do chwili pożądlenia nie była ogrodzona. W związku z tym
pszczoły nie kierowały się w górę, lecz latały bardzo nisko.
Powódka wniosła o przesłuchanie świadków i przesłuchanie
stron.
Sąd powiatowy po przeprowadzeniu rozprawy, na której przesłuchiwał
świadków i biegłego lek. wet., zasądził od pozwanej pszczelarki
Katarzyny W. na rzecz powódki Józefy G. kwotę 5637 zł. W
uzasadnieniu wyroku sąd na podstawie zeznań świadków i biegłego
lekarza wet. ustalił:
"Jest rzeczą niewątpliwą, że istnieje związek przyczynowy
pomiędzy pożądleniem krowy przez pszczoły a poronieniem.
Wynika to w sposób jednoznaczny z opinii biegłego. Poronienie
to nastąpiło zarówno z powodu jadu pszczelego, gdyż jak
wynika z materiału dowodowego, krowę pożądliło co najmniej
kilkaset pszczół, jak również z tej przyczyny, że krowa,
będąca w 9 miesiącu ciąży, została spłoszona i zerwała się
z łańcucha..."
Również, zdaniem sądu, fakt nienadawania się krowy do dalszego
chowu ma związek przyczynowy z użądleniem jej przez pszczoły.
Należy bowiem zauważyć, że przed pożądleniem krowa nie chorowała
i była stosunkowo dobrze odżywiona, co wynika z opinii biegłego
lekarza wet. Od momentu pożądlenia jej przez pszczoły do
momentu uboju nie upłynęło zbyt wiele czasu i na dodatek
krowa w tym czasie chorowała. Zresztą krowa powódki zgodnie
z życzeniem pozwanej nie była wyprowadzana na łąkę w obawie
przed dalszymi pożądleniami. W świetle tego należy wykluczyć,
że dalsza choroba krowy spowodowana była jej miernym odżywianiem
oraz upałami. Należy zatem przyjąć, że choroba krowy spowodowana
była "pogryzieniem" przez pszczoły i poronieniem,
co spowodowało jej osłabienie. W związku z tym krowa nie
nadawała się do dalszego chowu i należy sądzić, iż istnieje
bezpośredni związek przyczynowy między pożądleniem jej przez
pszczoły a utratą jej zdolności do dalszego chowu.
Pożądlenie krowy powódki przez pszczoły nastąpiło w dniu
i momencie, kiedy pozwana wraz ze swym synem i najętym pracownikiem
dokonywała miodobrania. Zważywszy fakt, że od strony łąki
powódki pasieka nie była ogrodzona, należało stwierdzić,
iż pozwana nie dołożyła należytej staranności w celu uniknięcia
wypad ku. Pozwana bowiem powinna była przewidzieć, że może
nastąpić pożądlenie krowy przez pszczoły, gdyż w okresie
miodobrania są one szczególnie rozdrażnione. Jeżeli więc
nie mogła zastosować innych środków ostrożności, powinna
była przynajmniej uprzedzić o swych planach powódkę i zalecić
jej, aby w tym dniu nie wypędzała krowy na pastwisko.
"...Należy przy tym stwierdzić, że pozwana ponosi odpowiedzialność
z art. 431 kc. Przepis art. 431 kc wprowadzając domniemanie
winy osoby, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, wprowadza
odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzę hodowlane
i ma tę intencję, że osoba chowająca zwierzę - co wiąże
się ze zwiększonym zagrożeniem dla otoczenia, a nadto czerpaniem
z tego korzyści - winna również odpowiadać w sposób bardziej
obostrzony za szkodę, którą to zwierzę wyrządziło. Analogiczna
sytuacja ma miejsce w tej sprawie. Pozwana chowając pszczoły
i czerpiąc z tego korzyści, również powinna w sposób obostrzony
odpowiadać za szkody, które one spowodowały..."
W świetle tych dowodów powódka nie miała obowiązku wykazania
winy pozwanej za wyrządzoną szkodę. Przeciwnie - to pozwana
powinna była wykazać, że ani ona, ani osoba, za którą ponosi
odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Pozwana tego nie wykazała.
Biorąc to pod uwagę należało na mocy art. 431 § 1 kc zasądzić
od pozwanej na rzecz powódki: tytułem wynagrodzenia szkody
za padłe cielę kwotę 1900 zł, tytułem odszkodowania za krowę
kwotę 3180 zł oraz tytułem zwrotu kosztów leczenia kwotę
556 zł.
Na marginesie należy zaznaczyć, że nawet gdyby przyjąć,
iż pozwana nie powinna odpowiadać na mocy art. 431 kc, lecz
na zasadach ogólnych, to i tak należałoby jej przypisać
winę w świetle art. 415 kc. Nie dołożyła ona bowiem należytej
staranności w celu niedopuszczenia do powstania szkody.
Odnośnie pozwanego sąd powództwo oddalił, albowiem powódka
nie wykazała, że prowadził on pasiekę wspólnie z żoną. Pozwana
natomiast w sposób stanowczy stwierdziła, że pasiekę prowadziła
wyłącznie sama.
Pozwana wniosła rewizję od tego wyroku do sądu wojewódzkiego,
który rewizję oddalił. Umotywował swe orzeczenie następująco:
"Sąd Wojewódzki, rozpoznając rewizję pozwanej, uznał,
że nie jest ona uzasadniona. Sąd l instancji przeprowadził
w niniejszej sprawie bardzo dokładne postępowanie dowodowe,
wykorzystując wszystkie stojące do dyspozycji Sądu dowody.
Ustalenia poczynione przez tenże Sąd są prawidłowe. Znajdują
bowiem potwierdzenie w powołanych na ich poparcie dowodach.
Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd l instancji
w ramach zastrzeżonej mu swobodnej oceny dowodów, nie wykazuję
żadnych błędów logicznych ani sprzeczności z zasadami doświadczenia
życiowego.
W szczególności Sąd l instancji prawidłowo ustala i przyjmuje
istnienie związku przyczynowego pomiędzy pożądleniem krowy
powódki przez pszczoły pozwanej a zaistniałym poronieniem
oraz w następstwie tego nienadawanie się krowy powódki do
chowu.
Także poprawnie. Sąd l instancji uznał za udowodnione, iż
powódka na leczenie krowy pożądlonej przez pszczoły pozwanej
wydatkowała kwotę 556 zł. Skoro zatem okazało się, że w
rozpoznawanej sprawie rewizja pozwanej nie ma uzasadnionych
podstaw i równocześnie brak podstaw, które należy brać pod
uwagę z urzędu, Sąd Wojewódzki w myśl przepisu art. 387
kpc rewizję pozwanej oddalił.
O kosztach postępowania sądowego orzeczono na zasadzie art.
98 kpc w związku z art. 108 § 1 i art. 393 § 1 kpc".
|